Nowe oblicza czekolady
ChocoWine, niczym wino, należy zbadać pod względem aromatu, delektować...
2016-06-18

2016-06-18
Rajd Weteranów Karlowe Wary 2015 cz.1»2016-06-18
Rajd Weteranów Karlowe Wary 2015...»2015-06-30
Zlot motoryzacyjny 2015»2015-06-30
Ostrowiecki Karburator Rajd 2015»
Trunek z pasieki rodem MIÓD PITNY
0000-00-00 00:00:00

„Nie mając wina, robią pewien napój z miodu, który upija ludzi znacznie bardziej niż wino"- pisał o Polsce w XV wieku wenecki dyplomata Ambrogio Conntarini. Już wtedy był to u nas trunek zakorzeniony od wieków. Biograf św. Ottona napisał w XII wieku o Lechitach pomorskich: „Nie dbali o wino, mając w piwie i miodzie tak wyborne napoje".
Za Piastów sycono go w każdej wiosce. Miód gościł na stałe na królewskim stole Jagiellonów. O staropolskich miodach można w nieskończoność. Jednak miodom współczesnym też należy się uszanowanie. W świadomości Polaków miody wciąż zajmują miejsce tuż obok wina, a nawet traktowane są jak odmiana wina, mimo że z gronami nie mają nic wspólnego.
Rozcieńczony wodą miód to brzeczka. Jeśli poddać ją fermentacji alkoholowej, powstanie miód pitny.
Ale na etykiecie przeczytamy, że jest to trójniak albo dwójniak, rzadziej półtorak bądź czwórniak. O co chodzi? Te tajemnicze słowa zależą od stopnia rozcieńczenia miodu.
PÓŁTORAK powstaje wtedy, gdy na litr miodu przypada pół litra wody. Stężenie cukru jest wtedy bardzo duże, około 55 %, fermentacja przebiega powoli, a półtorak musi dojrzewać długo; RARYTAS.
DWÓJNIAK to efekt pojedynku: na litr miodu przypada litr wody. Stężenie cukru w takiej brzeczce sięga 44 % - palce lizać.
TRÓJNIAK rodzi się z proporcji: na litr miodu dwa litry wody. Stężenie cukru w brzeczce to około 30 %. Ale nie jest to sama słodycz, jak w przypadku dwóch poprzednich, on jest po prostu półsłodki.
CZWÓRNIAK jest w kołysce najmocniej rozcieńczony - litr miodu rozpuszczony w trzech litrach wody. Brzeczka zawiera około 24 % cukru. Lekki, jak na miód, nieco wytrawny.
Powyższy podział odnosi się do proporcji surowcowych. Ale jest jeszcze inny, nie mniej ważny. Otóż miody dzielą się na sycone i niesycone.
Z miodem SYCONYM mamy do czynienia, gdy brzeczkę miodową poddaje się gotowaniu na wolnym ogniu. Taka brzeczka fermentuje szybciej, dzięki czemu powstaje trunek mocniejszy, o wyższej zawartości alkoholu. Łatwiej się też klaruje. Do sycenia używane bywają (ale to nie jest reguła) miody nie tyle gorszej jakości, ile mniej delikatne, „grube w smaku", na przykład gryczany lub wrzosowy.
NIESYCONY powstaje wówczas, gdy miód rozpuszcza się w zimnej wodzie. Ta technologia wymaga surowca bardzo dobrej jakości, delikatnego, w praktyce warunki te spełniają miody lipowe, akacjowe, koniczynowe. Taki miód smakuje i pachnie wybornie.
A co oznacza, gdy na etykiecie przeczytamy np. „maliniak"? Znaczy to, że brzeczka została doprawiona, w tym wypadku sokiem malinowym. Doprawianie brzeczki to proceder stary i dający przyjemne rezultaty. Powstają wtedy miody owocowe. Ale mogą w ten sposób być robione także miody korzenne lub ziołowe. Dodatki stosowane do takich delicji to: chmiel, cynamon, goździki, imbir, pieprz, jałowiec, wanilia, płatki róży, liście mięty, migdały.
Miód pitny tradycyjnie serwujemy solo, w chłodne wieczory na gorąco z domieszką szczypty goździków i cynamonu, w ciepłe dni i gorące noce z kostką lodu i cytryną, zaś awangardowe skomponowany na bazie miodu koktajl zachwyci wprost każde podniebienie.
autor Krzysztof Kowalski Rzeczypospolita
-
2016-08-10
-
2016-08-01
-
2016-08-01
2016-08-10 17:36:00
NAJNOWSZE OKAZJE
NAJNOWSZE TUBONY
NAJNOWSZE GAZETKI
swoich znajomych!
z innymi!